Skip to Content

Korporacje kontra Państwo

Przyszłość dokumentow identyfikacyjnych i ich wpływ na rynek kolekcjonerski

No więc jak ostatnio byłem na wakacjach, to zauwazyłem ze coraz więcej ludzi używa cyfrowych identyfikatorów. Szok, co nie? W sumie nie, bo taki trend już od paru lat. Ale co to tak naprawde oznacza dla nas zwykłych ludzi i jak to wpłynie na przyszlosc dokumentów, w tym tych kolekcjonerskich? Dzisiaj se troche pogadamy na ten temat.


Cyfrowa rewolucja a władza państw

Nie od dziś wiemy, ze panstwa zawsze miały monopol na wydawanie dokumentow - paszporty, dowody osobiste, prawa jazdy... Taki był porządek swiata od dekad. Ale teraz, z ta cała cyfryzacja i globalizacja, korporacje zaczynaja wchodzić na ten teren i to calkiem mocno.

Apple ze swoim ID, Google z profilami cyfrowymi, Amazon i jego system logowania - to wszystko powoli staje sie cyfrowa tozsamos dla wielu ludzi. Wiesz, ile osob jest zidentyfikowanych przez Facebooka? Więcej niz niejednego kraju mieszkancow ma! Często wystarczy kliknac "zaloguj przez Google" i juz nie potrzebujesz nawet pamietac hasła do strony. Wygodne? No pewnie! Ale tez szalenie znaczace, gdy myslisz, co to oznacza dla przyszlosci.

Trendy które zmieniaja krajobraz dokumentów identyfikacyjnych

Obserwujemy teraz kilka ważnych trendow:

  1. Integracja technologii biometrycznych - coraz czesciej odcisk palca czy skan twarzy zastepuje PIN-y i hasla
  2. Odchodzenie od fizycznych nośników - część krajow juz testuje cyfrowe dokumenty w aplikacjach
  3. Prywatne inicjatywy identyfikacji - korporacje rozwijanją własne systemy identyfikacji, które czasem są bardzej zaawansowane niż państwowe
  4. Decentralizacja tożsamości - technologie blockchain pozwalaja na stworzenie rozproszonych systemow identyfikacji

Chociaż nie kazdy o tym myśli, ale te trendy bardzo mocno wpływaja na to, jak będzie wygladał rynek dokumentow w przyszłości! I nie chodzi mi tu tylko o te normalne, oficjalne, ale takze o dokumenty kolekcjonerskie.

Jak wspominają eksperci z branży: "dowód kolekcjonerski to gwarancja nabawienia się kłopotów przy pierwszej lepszej kontroli drogowej", ale mimo to rynek tych produktow nadal rośnie, bo ludzie są zafascynowani dokumentami jako artefaktami kultury.


Korporacyjne ID vs państwowe dokumenty - kto wygra?

Szczerze? Myslę, ze to zalezy od regionu świata. W niektórych krajach, jak Szwecja czy Estonia, gdzie cyfrowe uslugi państwowe są mega zaawansowane, pewnie nadal dominowac będzie państwowy model, tylko ze w cyfrowej formie.

Za to w krajach rozwijajacych sie? Tam może byc ciekawiej. Jeśli państwo nie potrafi zapewnić wygodnej i bezpiecznej identyfikacji, ludzie mogą zwrócić sie do korporacji. Juz teraz w niektórych cześciach Afryki ludzie częściej posiadają konto na Facebooku niż oficjalny dowód tozszmości wydany przez państwo. No i znam takich, ktorzy płacą wszędzie telefonem, a dowod osobisty mają gdzies głeboko w szufladzie, bo rzadko go używają.



Wpływ na kolekcjonerów i rynek dokumentów kolekcjonerskich

No i co w związku z tym dla pasjonatow dokumentów kolekcjonerskich? Paradoksalnie, może być tak, że gdy dokumenty oficjalne stana sie głownie cyfrowe, fizyczne wersje dokumentów stana sie jeszcze bardziej interesujace dla kolekcjonerów!

Widze to tak:

  1. Nostalgia technologiczna - podobnie jak winylowe płyty wrocily do lask, fizyczne dokumenty moga stać się przedmiotem nostalgii
  2. Rzadkość materiałów - jeśli państwa przestana produkować fizyczne dokumenty, materialy i techniki z nimi zwiazane moga stać się trudno dostępne
  3. Wzrost wartości historycznych dokumentów - stare, autentyczne wzory dokumentow mogą znaczaco zyskać na wartości

Ale z drugiej strony, mozliwe ze pojawi sie nowy trend - kolekcjonerskie wersje cyfrowych ID! Wyobraź se limitowana edycje graficzna Twojego Apple ID albo specjalna wersje państwowego e-dowodu. Brzmi dziwnie? Może, ale nie bardziej niz NFT kilka lat temu!


Moje doświadczenia

Sam kiedyś zbierałem różne bilety i karty identyfikacyjne, więc rozumiem tę pasje. Od metra z roznych miast, przez karnety narciarskie, po stare legitymacje. Jest w tym cos fascynującego - kawałek plastiku czy papieru, ktory otwierał drzwi do jakiegos miejsca czy uprawnienia.

Moj kumpel Marek od lat zbiera dokumenty kolekcjonerskie i mowi, ze ostatnio zauważył, ze młodzi ludzie są mniej zainteresowani. "Żyją w cyfrowym świecie i nie czuja tego przywiazania do fizycznych dokumentow" - twierdzi. Ale równocześnie ceny niektórych wzorow tylko idą w górę, bo zaczyna ich brakować.



Przyszłość: hybrydowa rzeczywistość?

Najbardziej prawodpodobny scenariusz na przyszłość? Moim zdaniem, bedziemy mieć długi okres współistnienia. Państwa nie zrezygnuja całkowicie z kontroli nad tozszmością obywateli (byloby to niebezpieczne z perspektywy bezpieczeństwa), ale równoczesnei korporacyjne systemy identyfikacji będą coraz bardziej powszechne dla codziennych zastosowań.

Dokumenty fizyczne pewnie zostaną z nami jeszcze długo, ale będa uzupelnione cyfrowymi wersjami. I może właśnie ta róznorodnosć sprawi, że kolekcjonowanie różnych form identyfikacji stanie sie jeszcze bardziej pasjonujące?


Na koniec...

Niezaleznie od tego, czy pasjonujesz sie dokumentami kolekcjonerskimi, czy po prostu interesuje Cie przyszłość technologii identyfikacyjnych, warto obserwować ten rynek. Zmiany nastepuja szybko, a granica miedzy państwową kontrolą a korporacyjną wygodą staje się coraz bardziej rozmyta.

A Ty jak myślisz? Wolałbyś miec wszystkie dokumenty w telefonie, czy jednak tradycyjny dokument w portfelu daje Ci większe poczucie bezpieczenstwa? Bo ja chyba należę do tego starego pokolenia, które woli mieć cos namacalnego, nawet jeśli to mniej wygodne!

PS. Jedno jest pewne - dokumenty, zarówno te oficjalne jak i kolekcjonerskie, to kawałek naszej kultury i historii. Nie znikną całkowicie, tylko zmienia swoja forme. I może właśnie dlatego warto je doceniać.